'Hrabina. Tragiczna historia Elżbiety Batory' - Rebecca Johns o największej morderczyni wszech czasów
/
25 Comments
Witajcie! Dzisiaj przeniesiemy się do szesnastowiecznych
Węgier i poznamy życie tamtejszej arystokracji. Odpowiemy sobie na pytanie co
wtedy jedzono, jak się ubierano i jak dbano o urodę. A wszystko to jest
zaledwie tłem do niezwykle ciekawej historii Elżbiety Batory – siostrzenicy Stefana
Batorego, którą uznaje się za jedną z największych morderczyń wszech czasów.
Cykl: - Wydawnictwo: Pascal Data wydania: 28 sierpnia 2013 Liczba stron: 432 Gatunek: biografia |
Jedenastoletnia Elżbieta, siostrzenica Stefana Batorego, opuszcza
rodzinny dom i zostaje zmuszona do zaręczyn. Szybko musi odnaleźć się w roli
żony i... kochanki. Sama wśród obcych, zabiega o ich względy, by przetrwać w
świecie pełnym wyrafinowanych intryg, gry o władzę i przemocy. Osamotniona, oślepiona tęsknotą za nieodwzajemnioną miłością, poddaje się
szalonemu złudzeniu, że przelana krew pomoże jej zdobyć władzę i posłuch. Setki
młodych kobiet przybywają do zamku, by go już nigdy nie opuścić…
Do tej pory jedyne, co wiedziałam o Elżbiecie Batory, to
fakt, że nazywa się ją Draculą w spódnicy. Od wieków krążą pogłoski, że w
lochach swoich posiadłości torturowała, zamordowała i spuściła krew z 650
dziewcząt, by zażywać rzekomo odmładzających kąpieli w ich krwi. Jak się
okazuje, hrabina była kobietą niezwykle inteligentną, oczytaną i spragnioną
miłości, którą nie obdarzał jej mąż. Pragnęła prawdziwego związku i możliwości
kierowania własnym życiem. Ale nie dla niej było podążanie za głosem serca. Elżbieta
urodziła się jako szlachcianka – jej obowiązkiem było małżeństwo z przymusu w
wieku 15 lat, wydanie na świat męskiego potomka i sprawne zarządzanie
majątkami.
Muszę przyznać, że książka Rebekki Johns mnie zaskoczyła.
Nie spodziewałam się, że wgryzę się w historię o Elżbiecie Batory tak szybko i
łatwo. Przyzwyczailiśmy się myśleć o hrabinie jako o bezlitosnej morderczyni.
Ale co tak naprawdę wiedzieliśmy o niej, o jej życiu? Historię poznajemy z
perspektywy Elżbiety i wraz z przewracanymi stronami powoli przestajemy myśleć
o niej w negatywny sposób. Towarzyszymy hrabinie od jej najmłodszych lat. Patrzymy
na beztroskie dzieciństwo, które gwałtownie kończy się narzeczeństwem i
wyprowadzką z rodzinnego domu do posiadłości przyszłej teściowej. Nie był to przyjemny
okres w życiu Elżbiety, bowiem na porządku dziennym było wyśmiewanie jej przez
służbę. Ale hrabina była szlachcianką i nie mogła pozwolić sobie na zniewagi we
własnym domu. Szybko zaprowadziła porządek prowadząc dom twardą, lecz (początkowo)
sprawiedliwą ręką. Aby zachować porządek wśród służby, stosowała rozmaite kary. Jednak później stało się to sposobem na odreagowanie niesprawiedliwości i zdrad.
'Jak
zwykle przedstawiałam sobą obraz wytworności, szlachetności i honoru,
obowiązkowości i przyzwolenia, choć właśnie wpadłam w morskie fale, kopiąc
nogami, by utrzymać się na powierzchni.'
Oprócz niezwykle ciekawego przedstawienia całego życia
Elżbiety Batory, podobało mi się tło książki. Mamy okazję zobaczyć, jak wyglądało
życie ludzi, a szczególnie kobiet w XVI wieku. Ich głównym zadaniem było
utrzymanie uwagi narzuconego im w dzieciństwie męża, zabawianie towarzystwa
podczas przyjęć i sprawne zarządzanie majątkiem. Wszystko to oczywiście w
dobrym stylu, z perłami we włosach i zapachem lawendy na skórze. Ale kiedy Elżbieta owdowiała, mnóstwo osób zachciało przejąć jej majątki. Czy właśnie to było powodem intrygi, jaką uknuł przeciw niej jej były kochanek? Czy hrabina naprawdę zamordowała te 650 dziewcząt?
'Kiedyś
wyśmiewałam próżność czterdziesto- i pięćdziesięciolatek, smarujących się
kosmetykami na bale i przyjęcia, wybielających podstarzałą skórę ołowiem, ale
teraz rozumiem, że to nie wybiegi starych wiedźm, polujących na młodych mężów.
To maska, którą zakładamy, aby choć na chwilę rozpoznać w lustrze siebie.'
Podsumowując, książka Rebekki Johns w ciekawy i
interesujący sposób przedstawia nam owiane tajemnicą życie Elżbiety Batory.
Autorka sprawnie połączyła historię, legendę i fikcję, zaskakując mnie
niezwykle lekkim stylem. Książka przyciąga i hipnotyzuje, wprost nie można się
od niej oderwać. Polecam wszystkim tę cudowną opowieść o rozterkach bogatej
szlachcianki, która mimo niepowodzeń szła przez życie z podniesioną głową.
Bardzo chcę!
OdpowiedzUsuńOd dawna poluję na tę powieść!
Przyciąga mnie w niej wszystko!
Mega intrygująca pozycja! Z chęcią przeczytam i coś czuję, że przypadnie mi do gustu <3
OdpowiedzUsuńKsiążki związane z historią to nie moja bajka, ale w tej jest coś, co mnie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać ale mój portfel już odmawia posłuszeństwa mam nadzieję że uda mi się ja zaniedlugo przeczytać ; )
OdpowiedzUsuńHistoria to coś co mnie nie interesuje kompletnie, ale ta książka mnie intryguje :) A o postaci słyszałam dużo i właśnie podobne historie... Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Bardzo mnie intryguje postać Elżbiety Batory. Cieszę się że mam tę książkę na półce. Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńWow! Nie widziałam jeszcze nigdy tej książki, ale właśnie w tym momencie ląduje na liście do przeczytania. Dzięki!
OdpowiedzUsuńNie ma za co! Czytaj, nie zawiedziesz się ;)
UsuńBardzo chętnie przeczytam, bo uwielbiam podobne publikacje :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Z historią raczej nie jest mi po drodze, ale przyznam, że ta powieść ma coś w sobie, co mnie do niej ciągnie. Za jakiś czas pewnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Uwielbiam tego typu historie, a o Elżbiecie Batory nie wiem za wiele, dlatego chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Courtship Book Tag, więcej na: http://someculturewithme.blogspot.com/2015/06/courtship-book-tag.html
*książka Rebbecy Johns. :)
OdpowiedzUsuńNic nie słyszałam o tej postaci, jednak jej historia była chyba ciekawa. Średnio lubię książki historyczne czy z takowymi wątkami, ale całkiem mnie zaciekawiłaś. :)
wszedzieksiazki.blogspot.com
Mylisz się co do odmiany imienia Rebecca ;)
UsuńKsiążkę polecam, ja również za historią nie przepadam, ale uwielbiać czytać książki, z których można dowiedzieć się jak wyglądało życie codziennie kilkaset lat temu ;)
Wiele słyszałam o tej ''pani'' i mam ochotę przeczytać.
OdpowiedzUsuńOkładka jest tak zabójcza, że chociażby dla niej warto mieć tę książkę na półce ;) A do tego po recenzji widzę, że lektura będzie przyjemna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Oj, będzie, wierz mi :D
UsuńOkładka faktycznie cudowna, pięknie prezentuje się na półce ta krwista czerwień ;)
Książkę pani Johns o Elżbiecie Batory mam na oku od dawna- uwielbiam powieści historyczne, zwłaszcza te przedstawiające losy postaci dość kontrowersyjnych, owianych nutą tajemnic i szaleństwa. ;) Ostatnio, na przykład, miałam przyjemność czytać "Ostatnią królową" C.W. Gortnera, opowiadającą o losach Joanny Szalonej. Czytałaś tę książkę może? Jeśli nie, to polecam- intrygująca postać królowej i ciekawe tło historyczne (Hiszpania, XV/XVI wiek). :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Nada
Nie czytałam, ale z chęcią zmienię ten stan ;) Dzięki za polecenie!
UsuńAleż nie ma za co! :-)
UsuńNie przepadam za historią, ale skoro książka jest lekka to mogę spróbować :)
OdpowiedzUsuńhaha Drakula w spódnicy całkiem fajne. Okropne z ta krwią że się kąpał niej ponoć grrr.
OdpowiedzUsuńKsiążka nawet przyciąga.
http://kochamczytack.blogspot.com
Powieść zapowiada się ciekawie, będę musiała po nią czym prędzej sięgnąć.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga. :) Zostałaś nominowana do TAGu. :)
OdpowiedzUsuńhttp://porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com/2015/06/favorite-songs-book-tag.html
Mogłaby mi się spodobać. ^_^ Więc może kiedyś przeczytam. :D
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :) Z chęcią rozejrzę się za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuń